Archiwum 24 kwietnia 2005


kwi 24 2005 i tak można..
Komentarze: 2
w pośpiechu, bez zaplanowania, niestety z udziałem osób trzecich, ale byliśmy razem. Trzy godzinki szczęścia..Trzeba przyznać, że szczęście to bardzo subiektywna sprawa, ale to było szczęście.. Byłeś na wyciagnięcie ręki..i szczerze mówiąc mimo iż byliśmy w miejscu publicznym nie mam pojęcia jak wyglądali ludzie obok nas.. Brakuje mi Ciebie..na co dzień, pustymi wieczorami, w zimnej pościeli.. przy śniadaniu, na szybkiej kawie w mieście.. wszędzie a to co dziś zrobiliśmy:) szalone, niezgodne z przyjętymi normami..na szczęście nie zostaliśmy złapani za to zostały nam wspomnienia..tylko nasze..i bardzo zepsute:)
zdarzylosiejutro : :