to nie..
Komentarze: 0
nie jestem aniołem..
ale chcę sie Tobą opiekować w nocy i w dzień
chcę Ci towarzyszyć wszędzie gdzie będziesz
nie jestem aniołem
ale chętnie dotknę Cię przyjacielską dłonią, by wskazać dobra drogę w przypadku wątpliwości..
ale chętnie ochronię Cię przed złem świata, nawet własnym ciałem
nie jestem aniołem
ale to nie znaczy, że jestem zła
może jestem za mało jeszcze dobra
dla świata
bo dla Ciebie jestem najlepsza jaka mogę być
za każdym razem gdy z Tobą jestem lub ..gdy chcę być..
dziękuję, że dodałeś mi skrzydeł..
[to nie poezja oznajmiam czytającym, bo w tej dziedzinie nie mam zdolnosci żadnych, to tylko wyznania malutkie w treści, wielkie w uczuciach)
to niesamowite jakiej mocy i chęci działania dodają nam ludzie. ludzie, którzy są dla nas dobrzy, którzy nas fascyjnują. w stwierdzeniu, że miłość może góry przenosić nie ma żadnej przesady. to rzeczywiscie broń na wszystko, powód do tego, by wciąż iść do przodu, by chciało sie chcieć, nawet, jeśli tak niedawno jeszcze byliśmy przekonani, że przegralismy życie.
Kocham od niedawna. kocham osobę, którą nie muszę się z nikim dzielić (a niestety z powodu uczucia zmuszona byłam przez 4 lata mieć kogos dla siebie czasem i ..nie tylko dla siebie). to bolesna. destrukcyjna miłość, choćby nie wiem jak zależało nam na człowieku nią obdarowanym. teraz jest inaczej. teraz poznałam kogoś, kto oficjalnie przynajmniej (doświadczenia nie pozwalają mi nigdy wierzyć we wszystko) może być tylko mój. chciałabym. czuję, że to mój czas. czas kiedy chcę dać wiele.. przede wszystkim jestem przekonana, że chcę. spotykamy się. przyciągamy jakimiś dziwnymi okolicznościami do siebie, ale..
on nie wie (mhmm raczej widać, w każdym razie nie zapytał, a ja nie powiedziałam)
on jest daleko (albo ja jestem daleko - punkt widzenia dowolny..)
w każdym razie ja jestem tu, a on jest tam i pewne jest, że : jedno z nas jest w złym miejscu..
"nadzieja to przedsmak nieba" - nie wiem kto to powiedział, ale..
Dodaj komentarz